I juz też jesteśmy po 35. Biegu Sylwestrowym w Lesznie. 28 grudnia o godz. 17:00 rozpoczął się wspomniany przeze mnie bieg zorganizowany przez Służby wojskowe na dystansie 5km ulicami miasta. Start i meta znajdowały się na terenie wojska. Na ten bieg stawiliśmy się prawie pełną obsadą klubu, no bo przecież to tylko 5km, a po drugie fajnie jest zakończyć rok na sportowo. Aczkolwiek jak się za chwilę okaże trzech śmiałków postanowiło jeszcze w Sylwestra biec, ale to za chwilę :) Pakiety startowe można było odbierać przeddzień zawodów lub w dniu imprezy. Każdy z uczestników otrzymał w pakiecie numer startowy, torbę, a za dodatkową opłatą koszulkę techniczną oraz etui na klucze lub drobne dokumenty. O godz 16:45 wszyscy zostaliśmy zaproszeni na teren wojska, gdzie został przedstawiony pokaz fajerwerków. Następnie biegacze udali się na linię startu, gdzie o godz. 17:00 usłyszeliśmy wystrzał z armaty sygnalizujący start biegu. Po pokonaniu określonego dystansu otrzymaliśmy pamiątkowy medal, oraz możliwość skorzystania z przepysznej wojskowej grochówki oraz ciepłej herbatki. A wyobraźcie sobie, że pogoda za bardzo nas nie rozpieszczała, było zimno, a taka herbatka pasowała nam w sam raz :) Gdy nasze brzuszki były już najedzone udaliśmy się na hale sportową gdzie odbyło się wręczenie nagród dla najlepszych biegaczy oraz loteria fantowa w której główną nagrodą był całoroczny karnet na żużel Unii Leszno. Dla ciekawostki wspomnę, że jak co roku najstarszym biegaczem był Pan Michał Szkudlarek z Przysieki Polskiej. Gratulacje dla wszystkich, ale w szczególności dla tego Pana, który ma ponad 80 lat, a mimo to cały czas robi to co kocha ! :) by Martyna Adamczak